...prąd nie tyka :) Od jakiegoś czasu mamy kabelki. Co prawda elektryk wszedł na budowę, z opóźnieniem, ponieważ dość mocno uszkodził sobie palec, ale było-minęło. Ta inwestycja wyniosła nas prawie 8000tys złotych. Jak sobie gdzieś jeszcze wymyślę światło, to mąż założy :) Obiecał :) Na koniec listopada mają wejść panowie z tynkami, jeśli pogoda na to pozwoli. W międzyczasie hydraulik. Czekamy na ciąg dalszy.........
Kochani powiedzcie, ile płaciliście za tynkowanie Armandy z zewnątrz? Wiem, że większość robiła od razu z ociepleniem, ale mnie interesuje samo otynkowanie, bo styropian juz mamy w murach. Jeszcze nie braliśmy żadnej ekipy do wyceny.
Wydawało się że okno tarasowe będzie duże. Tymczasem wcale takie nie jest i spokojnie mogłoby być większe, no ale jest jakie jest :)
Doczekaliśmy się.. Okna tak na świeżo parę dni po wstawieniu.
Miały być maksymalnie za 4 tygodnie. Tak zapewniał pan od którego zamawialismy okna.
Zonk...Czekalismy ponad 8 tygodni, aż w końcu łaskawie po kilku telefonach (oj tak miałam wkurw.. ;) zjawili się panowie i zamontowali. Niewiem jak to wyszło, że skrzynki od rolet zamówilismy białe. Mogłyby być spokojnie orzechowe jak okna. No cóż.. mąż wlezie na rusztowanie i opicuje styropianem i klejem. Są trzyszybowe. I słyszałam o Drutexie, a raczej czytałam niezbyt dobre opinie. Znajomi mają i polecili. Zobaczymy w praniu..
Pan od instalacji też zapowiada się, że lada dzień wpadnie. Hm... już ja tym majstrom w nic nie wierzę :) Tak więc czekamy na zamontowanie instalacji, a tymczasem jeszcze dużo do zrobienia samemu. Np. rynny z przodu. Brak czasuuuu, czasuuu brak :)
Zdjęcia wstawię potem, bo coś nie chcą wejść..